wtorek, 5 kwietnia 2011

Karma is a bitch


Very important edit - nowe wideo 30STM, spacjalnie dla Marteniczki :)





Trzeci raz się zabieram do pisania tego posta. Zawsze coś. Teraz mam jeszcze chwilę zanim będę musiała uciekać do miejsca pełnego jakiejś zagranicznej młodzieży (czyt. mam grupę w hostelu). Ale stwierdziłam, że skoro Alter Art łaskawie podał line up Main Stage na pierwszy dzień CLMF to i ja mogę cosik napisać.

Zasadniczo dostałam w zeszły piątek zwrot podatku, co poskutkowało 2 parami butów, sweterkiem, spódniczka i toną kolorowych niepotrzebnych mi kosmetyków, ale za to o ile jestem szczęśliwsza. Postaram się jutro zrobić foty i powrzucać co nie co z ostatnich zakupów, macie w końcu jeszcze obiecane poprzednie obcasowe kwiatki :)

Niestety Olcia wzięła się za siebie, odebrałam indeks, co umożliwiło mi reaktywowanie karty bibliotecznej, więc pisze pracę ostro. W przerwach powtarzam do poprawy matury i myślę o niebieskich migdałach.

Życie osobisto/przeciwnopłciowo/towarzyskie w skrócie:
A. dostał opierdol. Połączenie mnie i tequili najwyraźniej skutkuje ogromną odwagą, więc 1,5 tygodnia temu zjebałam chłopaka na czym świat stoi. Kolacja? Kino? Na razie czekam na telefon... Ja się więcej u niego nie pojawię. Powiedziałam co myślę, teraz czas na jego ruch. A fakt, że prawdopodobnie mój okres jest zsynchronizowany z nieobecnością jego współlokatora pozostawię bez komentarza. Karma is a bitch. Okazalo się też, że do zestawu w gratisie przewidziana jest sąsiadka mojego kumpla, która planuje przelecieć (jej słowa, nie moje) A. Mojej sytuacji wcale nie poprawia fakt, że laska jest striptizerką. Mi to absolutnie by nie przeszkadzało, że w kwestii figury jestem na straconej pozycji. God damn.



J./kumpel z uczelni. Tutaj dalej mam konkretny kocioł. Nie wiem już czy mi się coś nawkręcało, czy on naprawdę coś? Dziś za to dałam mu do zrozumienia, o wiele subtelniej niż osobnikowi wyżej, że wolę jak facet przejmuje inicjatywę. Srsly, gdzie się podziali starodawni mężczyźni? Ja zdecydowanie wolę takich.

Problem pojawił się też znów z przyjaciółką. Chociaż inaczej, problem istnieje od sierpnia, pod koniec listopada miał swoje apogeum. Pod koniec grudnia został zakopany milimetr pod ziemią, a teraz znów się wynurzył. Cóż, zobaczymy co gwiazda pokaże w piątek, chyba to będzie mój ostateczny termin, bo odwlekam i odwlekam z nią tą rozmowę.


9 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ano zmieniłam :D podobno strasznie rozpraszał :D

Anonimowy pisze...

ooo ... ja po swoim ex obiecałam sobie,że nigdy więcej nie przejmę inicjatywy ...przynajmniej na samym początku :D mi dobrze na tym wyszłam ;p facet to facet ...jak chce to wie co ma robić :DDD

Marta on 5 kwietnia 2011 22:49 pisze...

uwielbiam szarmanckich trochę starodawnych jak to napisałaś facetów:)

Martyna on 6 kwietnia 2011 18:56 pisze...

Ja jeszcze nie odebrałam swojego dyplomu,po przeczytaniu Twojego wpisu sobie uświadomiłam:)

Anonimowy pisze...

Jared bawi się w żołnierza ? ;p pewnie nigdy w wojsku nie był :DDD hehe ...nie noooo ...wygląda bosko ! ;p
Uwielbiam ich teledyski !!! :*
Ciebie też ! :) Mua mua :*********************************************
Dawno już nikt nic nie zrobił special for me :DDDDD

Anonimowy pisze...

Kur@I$P$#%U^ !!! też chcę mieć taki płaski brzuch jak ON ! :D

Anonimowy pisze...

I On z weganizmu bierze tego powera na koncertach ? eeeee...zalewasz :DDD hehe ...
próbowałam kiedyś bez mięsa ...ale byłam młoda i głupia i skończyło się na omdleniach :DDD
Pogodnego piątku :*

Anonimowy pisze...

OMFG !!! nie wierzę ! Czy one są aż takie ...o jezuuuuu ...padłam :DDD
będzie mi się to śnić po nocach :DDD ahahahahahah ! Boska jesteś ! chcę więcej takich :D

Karolcia on 13 kwietnia 2011 21:59 pisze...

Ja już, też zwrot z podatku dostałam i wydałam, a nawet zapomniałam. Facetów trzeba dobrze opr. bo inaczej nie wiedza gdzie ich miejsce :D

Prześlij komentarz

 

Ginger-Charlotte Copyright © 2009 Designed by Ipietoon Blogger Template In collaboration with fifa
Cake Illustration Copyrighted to Clarice