3 lata temu
wtorek, 18 maja 2010
Shit hit the fan...
Autor:
Ginger-Charlotte
at 12:24
Ok, sytuacja na froncie powodziowym...
Chuuuujowa jak barszcz.
Odwołali nam zajęcia, bo kampus mojej uczelni jest tuż za wałami na Wiśle. Podtopiło mi uczelnie! Madre moja w hotelu do 4 rano siedziała, o 6 rano wyjechała znów. Zadzwoniła tylko, żebym przyjechała zabrać samochód, bo może być źle. Niektóre pewnie wiedzą o zamknięciu mostu dębnickiego. Taaaaa, hotel jest kilkadziesiąt metrów dalej. To jest kurwa jakaś totalna masakra. Drogi pozamykane. Daje tej pierdolonej pogodzie dwa dni na ogarnięcie się, a potem nie będę już miła.
Oczywiście Olcia planowała swój wolny weekend od ponad miesiąca, więc akurat teraz shit hit the fan.
Just my luck.
Ja wiem, że inni mają gorzej itp, ale pomimo wszystko... Zła kurwa jestem!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
15 komentarze:
Słucham ciągle RMF-ki i mówią,że jest naprawdę nieciekawie:(
jak dobrze, że do mnie takie powodzie nie dochodzą. Wygwizdajewo takie to i takich rewelacji nie ma ... szczerze współczuję i 3mam kciuki za poprawę pogody :*
ja może dzisiaj (500) Days.. obejrzę, zobaczę co tam w planach będzie :P
U mnie non stop leje ...nie pada ! leje ! ;/
kurcze az nie moge uwierzyc co to sie dzieje! u mnie baaardzo mało deszczu na szczescie.
Ja coś o tym wiem .... po pracy próbowałam się przedostać z Zabierzowa do Krk ... drogi pozamykane , pozalewane, zakorkowane .. gdzie by się nie ruszyć :/ ....
moze sie rozpogodzi:*
trzymaj się ciepło!!!!nie wiem co więcej powiedzieć w tej sytuacji..
dObrA! ale w razie Wu to nic nie wiesz, ok?
że ... Żwirek kręci z Muchomorkiem! (ciiii....)
nooo ... eee ... ten tego ... motyla noga ... podobno! ale to nic pewnego, tak więc wiesz ... cicho sza!
ale jakby co, to ja nic nie mówiłam :)
no co , kiepska Bellą bym była?? :D
wez, w ogole z tymi deszczami to jakas masakra! koneic swiata si e zbliza chyba. wszystko sie pieprzy...
hahahahah Ty mały napaleńcu :D
no nie ;p ;p
noo obczaj koniecznie ;DDD ;P
Prześlij komentarz