Mam chipsy bananowe, TwiFici z AwkWard Contest, kocyk i zieloną herbatkę z opuncją. Chwilowo do szczęścia brakuje mi tylko jednego. No, może dwóch :P Generalnie wczoraj miałam wybitnie-zjebany-dzień-połączony-z-wybitnie-pochujaną-nocą. Żyć nie umierać. Dziś jestem już bardziej do życia, ale tylko dlatego, że zrezygnowałam z wykładu, który moim zdaniem odbywa się w środku nocy, bo o godzinie 8 rano i poszłam na uczelnie dopiero na 11. Co za dużo to nie zdrowo! Jutro robię sobie dzień wolny, a przy okazji pewnie beauty afternoon :)
Miałam zapewne jeszcze coś ciekawego do przekazania, ale jak wiadomo moje komórki mózgowe czasem odmawiają współpracy :)
A ponieważ ogólnie znana jest moja słabość do Roba, a w szczególności słabość do Roba i jego dłoni oraz Roba i jego torsowego zarostu to nie mogłam się powstrzymać:
2 lata temu
5 komentarze:
wiesz,ze ja tez Go kocham :P
ale zeby taka destrukcje na wlasnym blogu zrobic ;>
i jeszcze musze szukac jego wielkie gęby kursorem po blogu ;P
buhahaha ;)
:*
i ładnie tak, mój koment na 1. pod nim:DDD
jaki on wielki:P:P:P:P:P
a ja mam środy wolne zawsze:D
Honey, podaj mi proszę maila, bo mam pytanko do Ciebie, ale takie wiesz, mega prywatne:P
kisses;*
to już zakrawa na obsesję :D
jakiś gigantyczny rob mi wyskoczył:P
Prześlij komentarz