środa, 17 marca 2010

Sponsorem pomocniczym




...dzisiejszego wpisu, jest również literka K. :D

Tak wiem, godzina kompletnie nie moja, ale mój organizm postanowił obudzić się o 7 rano! Pomimo tego, że do domu wróciłam koło 1, a zasnęłam o 2. Motherfucker. Kurwaaaa, nie jest dobrze skoro nie mogę spać, jedzenie średnio mi potrzebne do szczęścia... Ehh, w ogóle bardzo mało mi ostatnio do szczęścia potrzebne :D

Tekstem wczorajszego wieczoru było "odkąd zaczęli rozmawiać o samochodach to napięcie seksualne tylko między nimi wzrosło".... ;)

Jestem prawie pewna, że znalazłam bardzo odpowiadającą mi kombinację faceta :) Inteligentny szyderca. Dżizaz, a myślałam, że inteligentni faceci wymarli.

Sukienka z allegro do mnie idzie, mam nowe buty, które pokaże zapewne niedługo, nerdy glasses, w których wyglądam fuckawesome i zajebisty wyszedł mi kolor po farbowaniu :)) Generalnie jak widać więc mam humor genialny, więc z uśmiechem na twarzy czekam aż coś mi go spieeerdoli. :)

Soundtrack wczorajszego powrotu do domu :) Aczkolwiek słowo "powrót" wydaje mi się zbyt lakoniczne, wolne i w ogóle jakieś turbochujowe ;)



13 komentarze:

Ann-Marie on 17 marca 2010 10:05 pisze...

Hahahahahahahahahaha, zajebiście:D:D:D
Widzisz, nawet na najtwardsze serce ktoś w końcu znajdzie sposób:P
Weź Ty mi Zakochana Kobieto napisz jakieś szczegóły:D Jak nie tu, to na maila;)))) bo umrę z ciekawości;))))
pokaz buty;)))
;**

Ula Ssss.... on 17 marca 2010 13:11 pisze...

nie masz wiecej takiego towaru w okolicy :>:P
niezle niezle;p
pozakochiwaly mi sie małolaty :) :*

Ula Ssss.... on 17 marca 2010 14:52 pisze...

kurde.,...
a w sobote moja polibuda gra z resovią... wlasnie w rzeszowie... no a tam nigdy nie bylam . i chcialam jechac. ale wyjazd przynajmniej 6-godzinny by zobaczyc szybkie i bolesne dla nas 3:0 to chyba nie jest szczyt moich marzen, a potem pol nocy wracania...
wiec sobie odpuszczam i licze ,ze w nast.sezonie Polibuda bedzie i na mecz do rzeszowa się wybiorę ;P

Ula Ssss.... on 17 marca 2010 15:24 pisze...

ehh juz nic nie mów :(
co mnie oni zdrowia kosztują;/ i stresu....
bez sensu...... :(

no tak, teraz bedziecie sie zgrywac;p
grubsza afera ;D
ładnie ładnie ;))

Ann-Marie on 17 marca 2010 17:01 pisze...

haaaaa jakbym siebie czytała:P:P:P

Marta on 17 marca 2010 17:35 pisze...

ale pokażesz kiecke prawda?;)na pewno będzie ok bo szczęście chodzi..stadami aa i wiesz co młoda kobieta nie powinna sama wracać z pracy pozno no

Μαγδαλενα on 17 marca 2010 18:47 pisze...

w nerdach sie pokaz !!!!!

Martyna on 17 marca 2010 22:14 pisze...

Zakochałaś się??;)

Ula Ssss.... on 17 marca 2010 23:46 pisze...

ja Ci dam , przeleciec ;P ;D

Ce que la femme veut on 18 marca 2010 11:07 pisze...

gdzie Ty takiego znalazłaś ?

Monia on 18 marca 2010 11:34 pisze...

humor masz taki, że normalnie aż zazdroszczę :) widziałaś już zapowiedx 3 czesci? :)

Martyna on 18 marca 2010 19:55 pisze...

Kim jest ten szczęściarz??;)

Martyna on 18 marca 2010 22:50 pisze...

Pan Q??Brzmi naprawdę tajemniczo;)
A co do aparatu to w ogóle mnie nie przestraszyłaś,wręcz przeciwnie-uspokoiłaś;P

Prześlij komentarz

 

Ginger-Charlotte Copyright © 2009 Designed by Ipietoon Blogger Template In collaboration with fifa
Cake Illustration Copyrighted to Clarice